W okolicach Szczecinka, w gminie Borne Sulinowo, natknąć się można na niszczejące dworki. Każdy w innym stylu, każdy wyjątkowy i wszystkie popadające w ruinę.
We wsi Okole, na granicy Krainy Małych Jezior mieści się neoklasycystyczny dworek z XIX w. Jako jedyny jest zamieszkany, a jego nowi mieszkańcy planują ponoć remont. Nie wygląda bardzo okazale, ale jest położony w pięknym, zacisznym miejscu.
Nieco dalej, w miejscowości Juchowo popada w ruinę piękny ceglany pałac Kleistów z XIX w. (w rzeczywistości wybudowany przez Dennigów). Pałac z dwiema wieżyczkami nie ma już stropu, część została rozebrana prawdopodobnie ze względu na dobrej jakości cegły. Zameczek robi niesamowite wrażenie i w tym stanie, nie trudno sobie wyobrazić jego piękno za czasów świetności. Widok jest przygnębiający, odbudowa zapewne kosztowałaby majątek. Szkoda. W dość dobrym stanie są pozostałości zabudowań folwarcznych wybudowanych z połączenia cegły i kamienia. Po drugiej stronie drogi widać budynek piekarni w którym dziś mieści się przedszkole, a nieco dalej stoi budynek mający dziś nowego właściciela. Część najwyraźniej została rozebrana, ale pozostałość i tak prezentuje się imponująco.
Jadąc z Juchowa w kierunku drogi 172 mija się miejscowość Radacz. Obok kościoła z XVII w. stoi XIX-wieczny dwór, który również należał do von Kleistów. Po wojnie mieściła się tam dyrekcja PGR, ośrodek wypoczynkowy i Monar. Przez jakiś czas stał opuszczony, co niestety wystarczyło by okoliczni mieszkańcy wynieśli z niego wszystko z zabezpieczeniem stropu włącznie. W efekcie podłoga piętra się zapadła i z jednej strony budynku zawaliła się ściana z przybudówką i część dachu. Dziś zrujnowany dworek zabezpieczony jest płotem i pilnują go pracownicy ochrony. Szkoda, że dopiero teraz…
[fb_like]
[fb_like]
cos okropnego ,oddajcie mi ja wiem co znim zrobic ……karzdemu co lezy na sercu nasze dobro (proponuje zalozyc fundacje)
Rzeczywiście stan jest opłakany. Niestety takich obiektów w okolicy Szczecinka jest kilkanaście, ich renowacja kosztowałaby majątek. Fundacja pewnie nie byłaby złym rozwiązaniem, ale czy znaleźliby się darczyńcy trudno powiedzieć…
jest taka zasada po kropelce!!!!!i po cegielce!!!!!!!dali bysmy rade pani katarzyno
kochani !!!po wstepnych devis to jest do uratowania ( nawet nie duzym kosztem )ale jest zaesze kwestja za ile to sie kupi??? jestem z zawodu budowlancem.przerabialem juz zamki w fracij(pamietajcie o jednym ze stare robi sie ze starego!!!!a materjalu tam jest do bulu jezeli jest ktos kto moze podac wiecej informaci ,na temat wlasciciela prosze o kontakt (polonia.belgia@wp.pl)bede bardzo wdzieczny i zgury dziekuje