Ukryty w zakamarkach gór Riła Monstyr założył w VIII w. pustelnik Iwan Rylski. Główny budynek stanowi cerkiew Bogurodzicy, z boku usytuowana jest 6-kondygnacyjna baszta Chrelina pełniąca niegdyś funkcje obronne, a wokół dziedzińca znajdują się budynki w których mieszczą się cele mnichów. Będący przez wieki ważnym ośrodkiem religijnym Bułgarii monastyr wpisano na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Zarówno ikonostas wewnątrz cerkwi, jak i ściany zewnętrzne są bogato zdobione scenami biblijnymi z opisami w cerkiewnosłowiańskim.
Do Rylskiego Monastyru najlepiej pojechać wieczorem, przenocować na pobliskim polu namiotowym (niecały kilometr dalej), zjeść tam wieczorem grilowanego pstrąga, a skoro świt podjechać na miejsce. Turyści zwykle zjeżdżają się autokarami w okolicach 10.00-11.00, więc będąc tam w okolicach 8.00 rano ma się wystarczająco dużo czasu na spokojne zwiedzanie. Górskie świeże powietrze, kołujące nad górami ptaki, a przede wszystkim wnętrze cerkwi Bogurodzicy, ciemne i przesiąknięte zapachem kadzidła, tworzą mistyczną wręcz atmosferę.
Należy pamiętać, że na tereny prawosławnych monastyrów zwykle nie wpuszcza się osób w krótkich spodenkach i z odkrytymi ramionami. Mnisi Rilscy wykazują sporą tolerancję, prawdopodobnie ze względu na niski odsetek wierzących w Bułgarii, ale z szacunku dla miejsca lepiej ubrać się stosownie. Przy wejściu do cerkwi pozostawiono chusty dla kobiet.
Teren monastyru poza mnichami, obsługą i konserwatorami zamieszkuje też kilka zwierzaków. Ze 3 tubylcze psy przyjaźnie nastawione do turystów (nie wolno wprowadzać psów z zewnątrz), kotek i mnóstwo jaskółek.
[fb_like]
[fb_like]
Dodaj komentarz